|
|
Autor |
Wiadomość |
rosenrocik
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szuflandia
|
Wysłany: Wto 21:14, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A dziś miałam sen. W roli głównej wystąpił Kabaret Moralnego Niepokoju, hmmm, byłam z nimi na stopie przyjacielskiej, tylko za cholerę nie mogłam sobie przypomnieć, jak miała na imię Pakosińska... Uśmiałam się, bo głupoty wyrabiali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sycha_xD
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zdzieszowice
|
Wysłany: Pon 19:59, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A ja kocham ANI MRU MRU! xD
Król: Jak ja nie lubię niedziel! Wszystkie bale w całym królestwie organizowane są w sobotę. Później w niedziele to mnie łab tak nap... napadowe bóle głowy mam. I jeszcze te niedzielne audiencje. A to rycerz przyjdzie i marudzi. A to jakiś biedak przyjdzie i biadoli. Nienawidzę niedziel!
Głos: Miłościwy królu, przybył Wilhelm z Zarzecza.
Biedak: Dzień dobry.
Król: Mówi się „Witam jaśnie panie”
Biedak: Słucham?
Król: Witam jaśnie panie.
Biedak: A no to ja też witam!
Król: Wyglądasz mi bardziej na miejscowego głupka niż na rycerza.
Biedak: A, no bo ja się nieco trochę w kolejke wepchłem.
Król: Jakże to „w kolejkę wepchłem?”
Biedak: Ano,, wyprzedziłem tego rycerza co to idzie on po schodach, ale mu się zbroja w kolanach nie zgina i...
Król: Więc nie jesteś Wilhelmem z Zarzecza.
Biedak: No a gdzież tam!!! Hehehe... jam jest Maciej!
Król: Maciej...a skąd?
Biedak: Z zadupia!
Król: No dobrze Macieju. Skoro już tu jesteś to biadol.
Biedak: Ano to taka sprawoa jest że to, ja to słyszałem, że król jak kto zabije smoka to nagrody daje... no to jestem.
Król: 150 rycerzy próbowało zabić smoka, a tu przychodzi Maciej skądś tam i mówi, że poczwarę ubił... Co to Mamy Cię?
Biedak: Nie no, ja to nie tyle, ja to nie tyle co że dla nagród tylko.. no bo mnie wk... zdenerwował mnie, no!
Król: Macieju, mnie 27 lat smok denerwuje. Opowiadaj zatem jak to było.
Biedak: A co tu dużo opowiadać? Hehehe... poszedłem do lasu smardzy na zimę nazbierać, ot i cała historyja.
Król: A smok?
Biedak: No smok nie żyje. No byłem, byłem w lesie, już miałem pół koszyka smardzy i jaaak mnie noga nie zacznie boleć, myślę pewnie mnie żmija ucięła, nie? No ale gdzie by taki ból, że żmija ucięła, myślę pewnie coś większego...
Król: Smok!
Biedak: A co smok?
Król: Smok cię w nogę ugryzł?
Biedak: A nieeeeee gdzie tam smoook!!! Ty widział smoka, ty... gdzie tam smok! Gdzie tam smok! Wieczorem dopiero się okazało, że jak się kąpłem to między palce mi, ta no... szyszka wlazła. No i, i, i... poszlimy, poszlimy do chałupy smardzy do ziemianki włożyć, no i wołam syna, Antka wołam... hehehe... Antek głupiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, głupi... ale to po matce ma, po matce. Ale slinyyyyyyyyyyy, silny okrutnie... No i wołam syna nie, syna wołam: ANTEEEEEK! ANTEEEK! Mówię chodź tu szybko pilnuj mi smardzy z koszyka co by mi dziadek... dziadek, zakała rodziny... co by mi dziadek smardzy z koszyka nie wyjadał. Ledwo żem się obrócił, a tu słyszę takie: chrum, chrum, chrum, chrum, chrum, mniam, mniam, mniam, mniam. Myślę nijak tylko dziadek mi smardze z koszyka wp.... zjada. Ale się oglądam, patrzę, NIE!!! No skąd!! Dziadek siedzi i się bawi ta szyszką co mi tu między palcami, nie? Wylatuje przed chałupę... PATRZE!!! A TO SMOK!!! Stąd... dotąd! Jedna noga, druga, bebech, głowa jedna, druga, trzecia ŁŁŁŁŁaaaaaaaaa!!! Jedna głowa, jedna głowa to mi Antka przestrasza... łebłede... a dwie drugie mi smardze z koszyka spieprzają!
Król: No dobrze, dobrze Macieju. Ale jak zabiłeś smoka?
Biedak: Niechcący.
Król: Macieju... niechcący to można dziewkę z czworaków zbrzuchacić.
Biedak: No nie, no... Smok mi zeza w smardze. Pić mi się zachciało i poszedł do rzeczki. Poszedł do rzeczki i zaczął pić wodę. I pił, i pił, i pił, i pił, i pił, i pił, i pił...
Król: Aż pękł.
Biedak: Co?
Król: Aż pękł?
Biedak: Nie, gdzie tam pękł?! Aż mnie wk... aż mnie zdenerwował... myślę nie dość, że mi moje smardze zeżarł to jeszcze mi wodę z rzeczki wypije! To się zdenerwowałem, wziąłem rozpęd i z całej siły kopłem go.. w pośladki.
Król: Haaa... i smok wpadł do wody!
Biedak: Ta, ale nie sam...
Król: A z kim?
Biedak: No bo, jak go kopłem to mi noga ugrzęzła.
Król: Zaraz, zaraz, zaraz... noga ugrzęzła... gdzie?
Biedak: W dup... w pośladkach!!! Już byłem we wodzie razem z poczwarą, myślę nijak tylko zginę w tej wodzie! Patrzę, Antek stoi na brzegu. Antek na brzegu stoi i mi brzytwę dziadka podaje... dziadek, zakała jedna... dziadka mi brzytwę podaje, no normalnie to bym tego paskudztwa do ręki nie wziął. No, ale tonący byłem to każdy by się chwycił.
Król: Rozumiem. Ale w dalszym ciągu nie wiem jak zginął smok.
Biedak: No jak zginął?! No to przecie mówię, co mi przerywa no!? Wszyscy wiedzą, wszyscy wiedzą... ja wiem, Antek wie, dziadek wie.. dziadek, zakała rodziny... dziadek wie, ale zapomina czasami i wszyscy we wewsi wiedzą, że w rzece woda płytka! I nijak nie idzie skoczyć na główkę.. no to jak nie idzie na skoczyć jedną, a smok na trzy to nijak nie miał szans.
Król: Teraz pojmuję Macieju... Uuuuuu tyś wielkim wojem.
Biedak: Kim?!
Król: Wojem...
Biedak: A wojem, no ta...
Król: 27 lat, 150 rycerzy próbowało zabić smoka, a tobie się to udało.
Biedak: Hihihi...
Król: O tobie Macieju będą pieśni śpiewać.
Biedak: Ja tam piosenek nie lubię...
Wolałbym to te nagrodę, co to królciunio mówi, że jak kto poczwarę ubije to..
Król: Macieju... dostaniesz co zechcesz.
Biedak: No to tam mowa była, że jak kto poczwarę ubije to dostanie rentę królewny.
Król: Macieju... rękę.
Biedek: Reeenteeee.
Król: Rękę!
Biedak: Rękę, rękę... na co mnie ręka?! Jakby to żniwa były to każda ręka w polu się przyda.. ale teraz?!
Król: Macieju... nic nie rozumiesz. Dostaniesz rękę królewny, inaczej mówiąc dostaniesz królewnę za żonę.
Biedak: Aaaaaaaaa.... taka zamiana. Patrz pan, drogi królciuniu, w życiu bym nie przypuszczał, że moje stare tak się uda korzystnie wymienić.
Król: Widzisz Macieju... dziwny jest ten świat. Trzeba naprawdę kogoś wielkiego w dupę kopnąć, żeby się los do ciebie uśmiechnął.
Biedak: A kogóż mam jeszcze kopnąć żeby dziadka wymienić?
Ot, co! znam kwestie biedaka na pamięć, bo miałam szczęście grać go w sql przedstawieniu.! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rox
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 21:20, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
też uwielbiam ani mru mru. tak z dwa tygodnie temu byłam nawt w teatrze muzycznym na ich występie... "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathrine
Demoralizatorka
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 4767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ten toster wziął się pod prysznicem?!
|
Wysłany: Wto 7:57, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ja lubię Ani Mru mru, i Kabaret moralnego niepokoju co jak co , lae polskie kabarety wymiatają!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
skakanka
Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 3238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 9:53, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ano
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Wicked Witch
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 9846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tam, gdzie prawie nikt nie chodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|