|
|
Autor |
Wiadomość |
rosenrocik
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szuflandia
|
Wysłany: Wto 15:35, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Oto artykuł z "Teraz Rock", poczytajcie, zwłaszcza to o zajawkach Berta
2003-05-01 00:00:00
Used, The
sporo na głowę
Można grać wybitną muzykę, nie będąc wybitną jednostką. Kolega Bert McCracken, wokalista The Used, niestety potwierdza tę regułę. Zrozumiałe jest wkurzenie z powodu wczesnej pobudki (11 rano). Przymknijmy oko na ziewanie. Ale żeby bekać do słuchawki? Choć z drugiej strony to nic dziwnego u faceta, któremu zdarza się wymiotować podczas koncertów.
Mógłbym zacząć od tego, jak się poznali w mieście Orem, w stanie Utah (osiemdziesiąt kilka tysięcy mieszkańców). Możliwa była pogawędka na temat rozdziału kościoła od państwa - rodzinne strony to centrum mormońskiego konserwatyzmu. Albo dyskusja na temat wad i zalet nagłej sławy. Za bekanie odpłacam się jednak zagajeniem dotyczącym sprawy, z którą The Used kojarzony jest nadmiernie. Choć nie bezpodstawnie. To zdarza się raz na jakiś czas - wyznaje McCracken udręczonym głosem. Wymiotowałem na przykład dwa dni temu. Ale wcześniej nic przez kilka tygodni. Wszystko zależy od warunków w klubie: od tego, jak jest gorąco, jak mocno się drę... Oki doki. A nie boicie się, chłopaku, że od takich przygód cierpią wasze struny głosowe? Oczywiście, mam tego świadomość. Ale to rock’n’roll. Jeśli za kilka lat nie będę mógł śpiewać i tak było warto - odpowiada z wyraźną dumą. To, co robię w tej chwili, jest spontaniczne, bliskie mojemu sercu, najważniejsze. Nawet jeżeli rujnuję gardło. Żeby zamknąć temat: czy krzyczał w tak specyficzny sposób od zawsze, we wcześniejszych kapelach? Nie, przed The Used występowałem w zespole grającym dość spokojnie. Zwykłe, rockowe śpiewanie... Nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiłem. Dopiero w nowym składzie każdy z nas się rozwinął, odkrył nowe możliwości.
Dobra, jedziemy jak trzeba. Od początku. Historia zespołu to raptem dwa lata - od momentu, gdy gotowy już zespół zaprosił Berta do śpiewania. Ratując mu przy tym tyłek. Obijałem się po lokalnych bandach, ale w chwili spotkania pozostałych chłopaków od jakiegoś czasu nigdzie nie grałem. Przede wszystkim dlatego, że brałem narkotyki. Kiedy zdarzyło się coś naprawdę dramatycznego, postanowiłem rzucić dragi. Mniej więcej wtedy zespół zaproponował mi rolę wokalisty. Ich wpływ okazał się zbawienny - myślę że to spotkanie było nam pisane. Czy nastoletni bunt miał coś wspólnego z religią? Chodziło o religię, ale też fakt, że każdemu nastolatkowi ciężko jest wytrzymać z rodzicami. W pewnym momencie przestałem akceptować rzeczy, których mnie uczono. Męczyło mnie chodzenie do kościoła... W dość młodym wieku opuściłem dom. Zacząłem już sobie wyobrażać ogródek, gdzie tata w kapeluszu pali na stosie płyty, ale sprostował: Rodzice nigdy nie zabraniali mi słuchać rocka. Przeciwnie, zawsze mnie wspierali. Mój ojciec jest wielkim fanem muzyki, podsuwał sporo rzeczy: The Beatles, Rolling Stones... Teraz są ze mnie dumni, zbierają wycinki prasowe.
Państwo McCrackenowie mają sporo roboty, bo ich potomstwo w ciągu kilku miesięcy katapultowało się do statusu megagwiazdy brylującej w reality show. Czas na drugi z „ulubionych” tematów Berta: związek z Kelly Osbourne. Wolałbym o tym nie mówić - słyszę i zaskoczony nie jestem. Może zatem słowo dla ciekawskich. Bert rozwiązał sprawę nieładnie. Przez telefon i do tego w walentynki. Dziewczyna odpłaciła mu wypowiedziami w rodzaju tej: On ma 21 lat, przyjeżdża z jakiegoś zadupia, spełniają się wszystkie jego marzenia... Zaczyna robić, co mu się podoba, i popełnia błędy. Myślę, że byłam jednym z nich. Pytam McCrackena, czy odczuwa dotknięcie sławy? Wiesz, ciągle jesteśmy w trasie, koncentrujemy się występach. Na tym polu widać stopniowy postęp popularności. Ale jeśli chodzi o mnie, rzeczywiście zwaliło mi się sporo na głowę.
Zostawiając podobne rewelacje koleżankom z działu „światowe życie”, przejdźmy do sedna. Czyli faktu, że chłopakom z prowincji udało się stworzyć kawał naprawdę świeżej muzyki. Jestem pewny, że nasz zespół gra tak agresywnie ze względu na okoliczności, w jakich przyszło nam dorastać - mówi Bert. Orem wygląda jak każde niewielkie konserwatywne miasto w USA. Z tą różnicą, że mieszka tu wiele Mormonów. Niewiele osób interesuje się rockiem, mało jest miejsc do grania. Tym bardziej zaskakuje następująca deklaracja: Myślę, że kiedy przyjdzie czas na tworzenie nowego materiału, wrócimy do Utah. Tu jest nasz dom, tu wszystko znamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
The Wicked Witch
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 9846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tam, gdzie prawie nikt nie chodzi...
|
Wysłany: Wto 15:57, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No proszę Powiedz Bertowi, żeby się poprawił, bo mu nie zrobię skarpetek, jak będzie z siebie robił gwiazdora A tak w ogóle, to hej^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosenrocik
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szuflandia
|
Wysłany: Wto 16:07, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak wymiotowanie na scenie jako znak prawie-rozpoznawczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Wicked Witch
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 9846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tam, gdzie prawie nikt nie chodzi...
|
Wysłany: Wto 16:12, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Taak
BOŻE, JAK ON MÓGŁ BYĆ Z KELLY?! Nie mogę tego przecierpieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosenrocik
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szuflandia
|
Wysłany: Wto 16:16, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, już z nią nie jest.... Nie cierp z tego powodu xD Potem ta sprawa z jego kolejną dziewczyną....Rzeczywiście była w ciązy i przedawkowała.... A potem przyjaźń z Gee.... No, no, szukał pocieszenia.... xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Wicked Witch
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 9846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tam, gdzie prawie nikt nie chodzi...
|
Wysłany: Wto 16:20, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No wiem, ale to po prostu straszne
O tak... Mam nadzieję, że nie poczuł się zbytni skrzywdzony, kiedy Gee wolał Frania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosenrocik
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szuflandia
|
Wysłany: Wto 16:30, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ha, przecież macał palce w rozpadzie romantycznego związku Frania i Gee
A ta nowa piosenka jest z****a ale taka jakaś inna......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosenrocik
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szuflandia
|
Wysłany: Śro 21:58, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Nowa płytka ukaże się 22 maja, bedzie nosiła tytuł "Lies for the Liars". Na youtube możecie przesłuchać:
The bird & the worm
Liar Liar
Pretty Handsome
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xxx
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 14167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:56, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Pretty Handsome to o Gee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 19:30, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
rosenrocik napisał: | Choć z drugiej strony to nic dziwnego u faceta, któremu zdarza się wymiotować podczas koncertów. |
Ten fragment mnie oburzył, przecież to jest obrzydliwe... Fuj...
Gdybym poszła na koncert TU (wątpię, żeby kiedykolwiek, to się wydarzyło), a Bert by zaczął wymiotować na moich oczach, to chyba bym zrobiła to samo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xxx
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 14167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:35, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gee też tak robił jak był pijany xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Wicked Witch
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 9846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tam, gdzie prawie nikt nie chodzi...
|
Wysłany: Czw 20:00, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
To okropne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosenrocik
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szuflandia
|
Wysłany: Czw 20:16, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przecież to drobnostka w porównaniu z Kiss, który pluł krwią na scenie. Poza tym alkohol, dragi, temperatura powietrza w lokalach, to wszystko robi swoje
A to, żeby was zbulwersować
fuse fuckups part 1
fuse fuckups part 2
Szukajcie na youtube pod nazwą The Used. Na tym pierwszym Bert wyśmiewa się z I'm not O.K, a na drugim wyznaje miłość prezenterowi Fuse /pewnie Stevenowi/, który ma make-up i ciuszki, jakby w Helenie występował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Wicked Witch
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 9846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tam, gdzie prawie nikt nie chodzi...
|
Wysłany: Czw 20:25, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Rosen, zaczynasz mnie zniechęcać do Berta: Kelly, rzyganie, teraz to... Niedooobrze xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xxx
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 14167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:28, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ojj, nie lubić ja go xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 14:00, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Klaudianna napisał: | Gee też tak robił jak był pijany xD |
Z Gerardem jest całkiem inna sprawa, on to robił, kiedy był pijany, a wtedy ludzie nie zawsze są świadomi swoich czynów. On po prostu nie panował nad sobą...
Natomist u Berta jest, to coś na porządku dziennym, bardzo dobrze wie, co robi. Taka jest różnica
rosenrocik napisał: | A to, żeby was zbulwersować
fuse fuckups part 1
fuse fuckups part 2
Szukajcie na youtube pod nazwą The Used. Na tym pierwszym Bert wyśmiewa się z I'm not O.K, a na drugim wyznaje miłość prezenterowi Fuse /pewnie Stevenowi/, który ma make-up i ciuszki, jakby w Helenie występował |
Ehh... Chyba nie chcę tego zobaczyć
Nigdy nie darzyłam Berta sympatią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xxx
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 14167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:55, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wydawało mi się, ze Bert ma/miał taki sam problem z alkocholizmem jak Gerard
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Wicked Witch
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 9846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tam, gdzie prawie nikt nie chodzi...
|
Wysłany: Pią 16:11, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, ja tam się nie wtrącam Dobrze, że z Gee już wszystko OK, bo - nie wiem - dla mnie to jest pewien rodzaj braku szacunku dla fanów... Ale to tylko moje zdanie A Bert wytrzeźwiał i nadal jest BAD xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 17:42, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
The Wicked Witch napisał: | dla mnie to jest pewien rodzaj braku szacunku dla fanów... Ale to tylko moje zdanie |
Dokładnie... Zgadzam się z tym całkowicie!
Myślę, że Gerard ma już alkoholizm za sobą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosenrocik
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szuflandia
|
Wysłany: Pon 10:53, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Te dwa filmiki to po to, żeby uświadomić, jakie freaky chodzą po świecie. Nic nie mam do Berta, faktycznie, nie lubi Gerarda i daje to poznać przy każdej najbliższej okazji. Dla mnie ważne jest to, że ma świetny głos i świetne pomysły na muzykę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saphira
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 10:13, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z Rosenrocik.....ale ja np. Beta bardzo lubie....prawie tak samo jak Gee...nie wiem czemu ale we mnie on wzbudza sympatie.....tylko to rzyganie na scenie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathrine
Demoralizatorka
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 4767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ten toster wziął się pod prysznicem?!
|
Wysłany: Śro 18:02, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
ja poznałam The Used jak znalazłam TU i MCR- Under pressure i muszę przyznać, że ich piosenki są fajne ale jednak wolę MCR
P.S. Bert luźniej się zachowuje na scenie niż Gee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rox
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 17:14, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
ja nie powiedzialabym że luźniej, ale na pewno eee inaczej? xD
a ja dla odmiany wcale TU przez MCR nie poznałam. Miałam po prostu taki okres, że namiętnie słuchałam internetowego radia IdobiRadio, i tam też usłyszałam Taste of Ink bodajże. Nie wiem co mnie podkusiło do ściągnięcia całej płyty, ale mi się spodobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathrine
Demoralizatorka
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 4767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ten toster wziął się pod prysznicem?!
|
Wysłany: Pon 18:21, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
e to Bert się uwziął na Gee bo? przecież wcześniej się chyba lubili?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rox
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 20:59, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
no... ale teraz to podobno się już nie lubią. od jakiegoś czasu xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|