Mamo zakochałem się !

Kathrine

może się bo, albo wstydzi?

The Wicked Witch

Tak to jest mieć intelidżentnego faceta xD

Anamara

jakby się mnie wstydził nie zabierałby mnie wiecznie do swoich kumpli, nie woziłby się ze mną po mieście motorem i na piechotę, nie jeździłby ze mną na zloty, na wycieczki itepe...

więc to raczej odpada.

nie wiem, dziwny człek z niego, ale cóż...lubię go...

Kathrine

dziwny członek xD Laughing

ehhh...to może go zapytaj wprost jak to jest między wami

Anamara

oficjalnie przyjaźń...

przecież nie rzuci się na mnie i nie powie "aj low ju" na to trzeba czasu

The Wicked Witch

Nie rzuci się? Very Happy

A to czemu xD

Anamara

nie sądzę, żeby rzucanie się było w jego stylu, pozatym sama mu gadałam, że najpierw przyjaźń, a potem miłość...

The Wicked Witch

No niby tak, ale nie w sytuacji, kiedy jesteś w nim ZAKOCHANA

Kathrine

to źle mu nagadałaś

Anamara

nie jestem w nim zakochana...po prostu zależy mi na nim i mam nadzieję, że coś z tego będzie...a wkurzam się na niego jak mam powody i tyle...

Kathrine

ja nie umiałabym być z kimś kogo bardzo lubię, a nie jestem w nim zaKOCHANA bo u mnie nie ma czegoś takiego, żę miłość przyjdzie później...od razu muszę to poczuć

The Wicked Witch

Dokładnie.
Znam chłopaka, z którym przyjaźnię się od 8 lat i top jest przyjaźń i TYLE.

Anamara

Ja też mam kilku przyjaciół-chłopaków...z R jest inaczej, ale...hmm...
Ja tak zawsze miałam...najpierw kumplowanie, nieraz długo,a dopiero potem COŚ

The Wicked Witch

Są i takie przypadki, ale moim zdaniem to nie jest TO. Takie coś czuje się albo od razu albo wcale.

Anamara

Wicked skoro TY tak masz, nie znaczy, że każdy ma...

Ja jak się w kimś zakochiwałam, to zawsze najpierw było tak, że bardzo tą osobę lubiłam, ale od razu mi się podobała...

A potem dopiero coś zaczynało być.

The Wicked Witch

Wiem, przedstawiam Ci tylko swój pogląd na sprawę, jeżeli masz to gdzieś, to mogę się nie odzywać.

ZAWIĄZYWANIE ZNAJOMOŚCI stopniowo to jedno, a lata przyjaźni przed ewentualnym związkiem to drugie.

Anamara

Nie, nie o to mi chodzi...po prostu ja zawsze tak miałam...bardzo stopniowo wszystko szło...

xxx

Oo. Myśle, ze to może między Wami to nie dokładnie.. miłość. Czy coś.
Wydaje mi się, że i ty i on traktujecie się jak przyjaciele.
O przyjaciół też bywa się zazdrosnym i na przyjaciołach zależy.
Ale moge sie mylić. Może zauroczenie, hm?
Bo on raczej nie wykazuje.. chęci.. Jakby mu AŻ tak bardzo na Tobie zależało, to zrobiłby wszystko byle by być z Tobą i obok Ciebie.
Przyjamniej ja tak mam.

The Wicked Witch

Racja.
A co do Ciebie, Anamaro, myślę że Ty sama nie bardzo wiesz, czego chcesz. Mówisz mu, że chcesz, żebyście w tym momencie byli przyjaciółmi, OK, a później jesteś nagle zazdrosna, bo on podoba się jakiejś dziewczynie. Dla niego taki niepewny, zachwiany stan rzeczy też może być trudny.

xxx

O. Trzeba pamiętać, że facet nieco inaczej rozumuje. Lepiej by było, jakby wiedział dokładnie czego od niego oczekujesz. Przecież przyjaźni tym nie zniszczysz.. Chyba

Anamara

Wy trochę nie czaicie tej sytuacji z Magdą, to było dość skomplikowane...

Nie wiem, ja zawsze tak miałam, jak się w kimś miałam zakochać...
Najpierw była przyjaźń...z "dodatkami" czyli zazdrością, zauroczeniem...bla bla...

The Wicked Witch

Nie rozumiem wyrażenia "miałam się zakochać" ździwienie

Anamara

chodzi mi o to, że już rozpoznaję ten stan...
że wtedy wiesz...samo wychodziło, a teraz znów wiem, że wszystko idzie raczej w tym kierunku...powolutku, jak zawsze, ale idzie...

xxx

Dziwne.
Mnie to zazwyczaj dopada. Dzień wcześniej nie wiem, że sie zakocham xD xD

The Wicked Witch

Właśnie, nagle tak inaczej serducho bije i w ogóle, i w ogóle xD Nie gadam z kimś i nie mówię sobie "okej, to w nim mam zamiar się zakochać" Shocked