Problemy z EMO...

Kathrine

Jestem zbulwersowana i sfrustrowana. Czym? A mianowicie modą na "pseudorocka".
Do szału doprowadzają mnie wszystkie EmO DzIeWcZyNkI. Naubierają się w czarno różowe czaszki, gwiazdki, kropki, paski kratki, i myslą że wielkie z nich rockmenki. Opowiadają jakiej to one hardcore'owej muzy słuchają, a jako ulubione zespoły wymieniają Panic At The Disco, Fall Out Boy, My Chemical Romance, Blink 182 i inne tego typu szmiry. Zachwycają się nową, komercyjną i beznadziejną piosenką Avril. Ubierają arafatki do różowych koszulek, i pokazują, ajkie to one niby ALTERNATYWNE... Przecież tego co one słuchają nie powinno się kojarzyć z rockiem, a co dopiero go nim nazywać. najgorsze jest to że się MNOŻY... a wszystkie benzadziejne gazety typu bravo to PROMUJĄ... W slepach niby nagle, nie wiedzieć czemu wypuszczono rockowe kolekcje... teraz na zawołanie możesz kupić sobie pieszczocha, pasek z ćwiekiami czy wysokie trampki. Kiedy ja się zaczynałam ubierać na rockowo, tego nie było. A teraz co druga dziewczyna nosi koszulkę z napisem "Rock star", "Born To Rock" albo jeszcze innym, chociaż wcale takiej muzyki nie słuchają. Paznokcie malują na czarno, bo
Kate Moss i inne wieszaki tak robią.
Według mnie ta nowa fala nie jest godna, aby kojarzyć ją z rockiem, muzyką, której historia zaczęła już dawno temu, a której kultura masowa nigdy nie doceniała. Nie w porządku jest to, że te wszystkie emo gówna nazywa się rockowymi czy punkowymi zespołami. Rock to przecież coś więcej niż pojedyńcze uderzenia w struny gitar elektrycznych. Rock to sposób na życie, a nie chwyt marketingowy. Rock to nie tylko rockowe ciuchy i gadżety. Prawdziwy fan tej muzyki nie zaczyna jej słuchać, bo leci w radiu, lub bo jest taka moda. Nie nosi koszulek o jej tematyce, tylko dlatego że podoba mu się nadruk. To nie o to tu chodzi. Rock to energia, pozytyw, to teksty, to adrenalina, to gniew, złość, ekspresja. A nie nowy hit, którego słucha się przez tydzień a potem sie nudzi.
Wkurza mnie to, że tak wiele ludzi daje się złapać na ten nowy chwyt marketingowy, jakim jest EMO...

znalazłam to na pewnym blogu...

a to jeden z komenatrzy do tej notki:

Emo - ekhm... w moim słowniku wyraz "emo" oznacza "gówno, ścierwo".

Jest na to moda. Tak 10 lat temu była modna czerwona krata, tak dziś są modne trampki i czachy.

Niestety... buty na koturnach, sweterki w sere, albo nawet spodnie typu rurki to NIE to samo co noszenie czarno-różowej czaszki na bluzce.
Czaszka to wiekowy symbol smierci, należy go szanowac, a nie umieszczać na zeszmaconej tkaninie, którą jakas dziwka kupi w Croppie za 89 zł i będzie mówić, że ona jest mroczna.

Bo co, kurwa ?
- bo jak ma idiotka czarną szmatę to jest metalówą ?!

- śmieszne

W mojej szkole wiele osób zaczyna się nosić na czarno i obnościć z przynależnością do subkultury EMO.

BLINK182, MCR, czy AFI to jedno i to samo gówno, którym zachwycaja się Emocioty.

Muzyka to muzyka.
Ludzie którzy znaja jej wartość będą sie smiać i szczać na emo.

pozdro

peace i wogóle love everyone !

***
I wiecie zbulwersowało mnie to xd No bo mnie to już zaczyna wkurzać...Emo zrobiło się modne ok, i nie mówię że wszytkie, ale dużo osób myśli że MCR to emo...A najnowsza płyta w 100 % potwierdza że Chemicale to z emo nie mają nic wspólnego...może pierwsze dwa albumy można i byłoby od biedy do tej muzy zaliczyć, ale teraz już nie
A Blink 182 to pop-punk
...i po prostu wkurza mnie to i nie tlyko to...
Bo tylko dlateog że ten styl stał się modny to zaraz musi to być gówno? Jest wielu pozerów, ale są też prawdziwi. I Zauważyłam, że częsot tka jest w tym naszym rockowym światku. Jak coś zaczyna być modne i osoby spoza "kręgu" mają do tego dostęp zaczyna to być dla tego tak zwnaego kręgu gównem, komercyjną szmirą itp...Bo czyż tak nie jest??

xXxsudziaxXx

niestety nie wypowiem sie na ten temat. o! Blue_Light_Colorz_PDT_26

jedyne co mogę powiedzieć to SłIT IMOł POZEROM S.T.O.P!

maya

to mądre było xd
'bo jest moda na mrok'
a to wszystko przez te szmatławce typu bravo, które taką modę kreują 'i ty też możesz być emo tak jak kolesie z panic at the disco, my chem, cz fob, którzy są teraz na topie'. i taka przeciętna nastolatka, która do tej pory zasłuchiwała się przykładowo w britney spears i obnosiła w plastkichach nagle zaczęła się malować i ubierać na czarno i wmawiać wszystkim jaka to jest emo i jakich to emo zespołów ona słucha wymianiając m. in. mcr, fob, etcetera znając tak naprawdę po dwa single z ostatniej płyty, które codziennie ukazują się na vivie. i przez właśnie takich ludzi takie zespoły jak mcr tracą w oczach innych, którzy postrzagają ich za komercyjną (hm) chałę i kogoś pokroju przykładowo tokio hotel czy blog27. teraz możemy czekać aż cały świat ogarnie antyfanowska fala dotycząca mcr albo podobnych zespołów ; DDD.

xxx

Przeczytałam afrykańska fala i dopowiedziałam sobie zespołów Kongo

Uh xDD

maya

Summer

Okaaaay.
Też nie znoszę Emo pozerów, ale strasznie denerwuje mnie fakt, że ci wszyscy obrońcy moralności wytykają palcami jakieś zespoły.
oOsobiście nie jestem Emo, a słucham i MCR i AFI.
I z pewnością takich ludzi jest więcej.
Więc wytykanie takich czy innych zespołów jet po prostu gUpie.
Zaczynając od tego, że Emo pozerzy nie słuchają muzyki Emo, tylko wmawiają sobie, że pewne zespoły są Emo.
Nie znam żadnych zespołów, które grają prawdziwe Emo, więc nie będę się wypowiadać na ten temat zbyt szczegółowo.
Wiem tylko, że to czego ja słucham na pewno nie jest Emo.

I też doskonale pamiętam sytuację, że musiałam się nieźle nalatać za ciuchami dla siebie, a teraz jest tego wszędzie pełno. Ugh.

xxx

A Summer mnie nie lubi

A no więc.. Jestem za tym, żeby zostawić wszystkie subkultury itp w spokoju, bo każdy słucha tego, co akurat mu się podoba xD Nie będe ukrywać, że sama byłam 3 lata hiphopowcem

I nie wiem po co sie czepiać czy jak tam.. Coś Ci się nie podoba to sie nie podoba, nie ma potrzeby atakowania chyba.. ale takim osobą sie chyba nudzi.. Pierony

Ide się kąpsnąć nago w basenie

Summer

xxx

A co? Jest inaczej?

No.. Jutro sobie ściągne Ekstradyske dla przypomnienia

Summer

Kathrine

ja też słuchałam hip-hopu, i kochałam Gwen Stefani serce i nadal ją uwielbiam

Ja to mam takie podejście żeby zostawić w spokoju te subkultury. Różowe panienki też

Anamara

Mnie wkurza to strasznie...
Ja się zawsze inaczej ubierałam i żeby mieć niektóre ciuchy i gadżety to musiałam nieraz nieźle kombinować, a teraz?
Wszyscy są EMO.
Prawie nikt nie zna znaczenia tego słowa.
Znają kilka znanych zespolików (te wymienione...B182, P!ATD, MCR, FOB)
nie, żeby one były kiepskie, ale...są dość komercyjne, to prawda i tyle.
Ci niesamowici emo pozerzy, nie wiedzą co to Deep Purple, Guns'N'Roses, nie wiedzą co to Dżem, Lady Punk, Queen, Scorpions........

Nie znają nawet legend, tylko współczesne szmirki.
I nazywają siebie rock fanami, wielkimi EMO.

Dziewczynka myśli, że jak się farbnie na czarno, mocno umaluje, ubierze na EMO i potnie żyletką to jest taaaaaaaaaaaaaaka KÓL.

Żałosne. Mam nadzieję, że moda na to się w końcu skończy...i pseudo się skończą.

Ja się nie zaliczam do żadnej subkultury...jestem sobą. Kupuję, co mi się podoba, słucham tego, co lubię.

Kathrine

mnie przeraża nie wiedzieć kto to Queen, The Rolling Stones, The Beatles, Metallica i inne wielkie legendy...to wprost przerażające!

Anamara

Bez kitu, to dno...ostatnio moja "emo" znajoma wysłała mi pewną piosenkę na youtube.
Zapytałam co to...powiedziała, że "jakieś the scorpions...mało znane, chyba nowe"

A ja taka...debilu, to "wind of change"! Scorpionsów nazywasz "mało znanym"?

Ranyyy

Kathrine

jezuu xD śmiać się czy płakać?? Za pół godziny wyjeżdżam na kolonie...o...miałam chwilkę to wpadłam..ale już lecę...papa ;*

xxx

Paa ;* ;(

Uuuu łaaaa, nie podoba mi się to co mówicie..

Anamara

czemu?

xxx

Anamara

ale wtedy nie może nazwać się fanem rocka.
tak jak powiedziały dziewczyny...po prostu to właśnie był prawdziwy rock, legendy...
to, co mamy teraz to namiastki.

xxx

A ta laska o której mówiłaś (dziewczyna? xD) powiedziała, że jest fanką rocka?

The Wicked Witch

Ja nie chcę nic mówić, ale ktoś powiedział, że dwie pierwsze płyty MCR podchodzą pod emo... xD Dla mnie nie za bardzo... Np. "Vampires Will Never Hurt You" brzmi metalowo ździwienie

A w "Three Cheers..." już widać nurty punkowe. Gdzie tu emo?

Nie lubię emo z przekonania, bo dla mnie to czyste pozerstwo i nie znam ani jednej osoby, która miałaby ten styl z przekonania

Oczywiście dopuszczam możliwość istnienia takich osób, w każdym razie szanuję to dopóki nie jest to pięciominutowe modowe pozerstwo.

Vampire Princess

to ja może się wypowiem... możecie mnie zlinczować czy cos, ale każdy ma prawo sie wypowiedzieć... W sumie taka prawda, teraz w każdym sklepie nie trudno o jakies fajne klimatyczne ciuchy, ale ja tam nie kupuję. Bo po co? Po to by zobaczyc jak jakaś imol pozerka ma taki sam ciuch i czuć się niezwykle glupio. to ja wole iśc do lumpa. sorry, ostatnio taką dziewczynę spotkalam w sklepie z ciuchami... Co kupila?? Bluzke z czaszką. Sam fakt, że na ogól nie noszę takich rzeczy, bo same z siebie zdaja mi sie pozerskie. Wolę sweter i dluga spódnice. Lepiej się wtedy czuję. Pasków tez nie lubię , bo kojarza mi się z emo... Sorry, nie chcę nikogo urazic. Ale moim zdaniem ta dziewczyna ma rację. Przepraszam...

xxx

A ja sobie kupuje to co mi sie podoba i na ogół wcale nie pasi to do emo xD
Mam tylko Heloł Kitty xDDD I trampki mam xD Ale już dosyć długo xD I w paski też mam jedną rzecz.. chyba z rok xD Jestem emooo? Nazwiecie mnie pozerką?

The Wicked Witch

Bez przesady

Każdy ma prawo ubierać się tak jak mu się podoba. Można lubić czaszki i sie w nie ubierać, przecież to nie tego kogos wina, że teraz kupa pozerów robi to samo. Nie można kogoś po tym oceniać.
Ja sama mam bluzkę z czachą z kamyczków, bo dostałam od cioci na święta

I dwa dni temu dostałam bransoletkę z czaszkami od brata z Tunezji. Raczej nie mam na to wpływu i nigdy nie nazwałabym siebie EMO Laughing

Co inego jeśli ktoś robi to na siłę. Za parę miesięcy minie ta moda i okaże się, kto co lubi naprawdę.

Anamara

Ja zawsze lubiłam czaszki...
Mama odkąd pamiętam krzyczała na mnie:
"Ty się tylko na czarno ubierasz! I te czaszki...Albo czarno szaro...
Tylko czasem coś innego! Proszę Cię, kup sobie coś kolorowego!"

Od podstawówki...wczesnej podstawówki tak było.
Ubieram się w to, co mi się podoba. Nie patrzę, czy coś jest akurat modne...
Często chodzę do ciucholandów, bo tam są unikaty.